czwartek, 19 lipca 2012

Piotrkowska 116

Wczoraj tj. w środę 18 lipca widziałem fachowca reperującego bramę. Tak, tak to prawda!!! Nic niezwykłego, przecież była zepsuta. Zepsuta od kilku miesięcy! Przechodząc obok zapytałem się, z czystej ciekawości, dlaczego tak się psuje. Odpowiedź była oczywista "nie wiem". To wydawało mi się normalne, fachman nie wiedział. Jednak dodał, że teraz to były wyrwane kable. Ta odpowiedź była prawdziwa. Wiem! Dzisiaj widziałem pracownika McDonaldsa jak mocno pcha bramę, ponieważ z pilota nie otwierała. Facet wepchnął skrzydło na ok. 70cm w głąb bramy, na siłę, ponieważ pracownica tejże firmy nie mogła wjechać na podwórze! Dzisiaj po południu brama jest zepsuta! Urwany został siłownik, czy coś tam takiego. Wisi na bramie. Szkoda. Kto urwał nie wiem, natomiast widziałem kto bramę uszkodził.

Wasz Ukryty Komentator

P.s. Pracownik McDonaldsa, w czerwonej koszulce uszkodził bramę ok. 5:45. Chwilę wcześniej szedł facet z dwoma psami i też to widział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz