Oczami wyobraźni widzę dwa idące na tarana myśliwce na pełnym ciągu:):):).
No i te myśliwce zbliżają się. narasta napięcie! Co to będzie? Co to będzie! Komu puszczą nerwy? Zagryzam palce. Nie wiem komu kibicować! Zżerają mnie nerwy. Wydaje mi się, że palę jednego po drugim. Kto wygra to starcie? Uprzejmość? Siła? Dawid? Mizeria? Może zderzą się i rozpadną na strzępy?
Cholera!
Nie!
Chyba nawet się pozdrowili i z trudem omineli.
Rozczarowanie? Tak to odebrałem na początku! JA JUŻ WIEM CO TO JEST, A WY SIĘ DOMYŚLAJCIE!!!
Z niesmakiem wyrzuciłem piątego papierosa:):):). Przeraziło mnie to!
Widuję często i jednego i drugiego. Nie spodziewałem się TAKIEJ współpracy!!!
W ciężkich czasach, widocznie, CHÓR potrafi z sobą współpracować.
Ta scenka uświadomiła mi, że my, CHÓRZYŚCI możemy być RAZEM. Możemy być RAZEM i to my możemy dyktować warunki AZN i BWP(nie mylić z Bojowym Wozem Piechoty). To MY, to CHÓR ma nimi zarządzać!
Zakończę ten post słowami znanego i mieszkającego w Łodzi, jakiś czas fraszkopisa. Kto zgadnie kogo?
Kiedy podczas uroczystości Powstania Śląskiego ON tańczył z jakąś panienką ta zapytała go:
- Mistrzu niech Pan powie jakąś fraszkę o Powstańcach.
- Poczułem podczas tańca, że mam w portkach powstańca.
Weźmy to do SIEBIE (możemy nie tańczyć).
O czy rozmarzony informuje Wasz Ukryty Komentator.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz